Każdy, kto jeździ w terenie, wie jak ważne są odpowiednie gogle. To nie jest wcale fanaberia, choć niektórym motocyklistom mogłoby się tak właśnie wydawać, że w terenie używamy zupełnie innego kasku niż na ulicy. Offroadowy, lub dualny kask typu adventure, plus dobre gogle, to zestaw, który sprawdza się w każdych warunkach terenowych. Ja sprawdziłem za to, jak radzą sobie nowe gogle Naxa Premium za 199 zł.
Po co nam w ogóle gogle offroadowe?

W terenie potrzebujemy gogli i kasku, który je pomieści. Bez dwóch zdań. I nie chodzi tutaj o to, jak profesjonalnie wyglądamy na zdjęciach, a po prostu jest to nasza wygoda i bezpieczeństwo. Otwarty kask dostarcza nam dużo więcej powietrza, niż jakikolwiek kask z zamkniętą szybą, z nie wiadomo jak cudowną wentylacją. Gogle natomiast chronią cały czas nasz najważniejszy zmysł – wzrok. To ochrona oczu przed kurzem, piaskiem, gałęziami, czy kamieniami wyrzucanymi spod tylnego koła jadącego przed nami kolegi.
Pięć najważniejszych rzeczy przy wyborze gogli
Jeśli już mamy ustalone, że gogle są akcesorium jak najbardziej potrzebnym, jeżeli zamierzamy często zjeżdżać z asfaltu, zastanówmy się nad tym, jakie powinny one być? Jakie cechy powinny posiadać, by uznać je za warte uwagi? Wymieńmy te pięć rzeczy w punktach, czyli najprościej jak się da:
- wygodne
- nieparujące
- nie ograniczające pola widzenia
- z możliwością szybkiej wymiany szyby
- odporne na zarysowania
Gogle Naxa Premium

I tutaj pojawiają się gogle Naxa Premium, które różnią się jednym elementem od znakomitej większości gogli offroadowych dostępnych na rynku – posiadają twardy wizjer. I to właśnie ten wizjer, wykonany z policarbonu, “robi” te gogle. Jest wyjątkowo twardy i mocny, sprawia wrażenie bardzo solidnego. Gogle Naxa to siódme, czy ósme gogle, które użytkuję i żadne z nich nie miały takiego pancernego wizjera.
Wygoda?
Tak! Nie narzekam na nic. Czasem jest tak, że zakładasz gogle, a one tak uwierają w nos, że nie da się oddychać. Czasem nie dolegają równo do twarzy, opierając się o elementy kasku. Tu nic się takiego nie dzieje. Wchodzą ciasno w kask, a jednocześnie przylegają do twarzy. Gąbka jest miła w dotyku, wszystko jest ok.
Parują, czy nie?

Druga sprawa to odporność na parowanie. Jeżdżąc poza sezonem motocyklowym, jesienią i zimą, narażamy się na ślepotę – wszystkie gogle ze zwykłymi szybkami zaparują tak, że nic nie będziemy przez nie widzieć. Producenci oczywiście oferują gogle z podwójną szybką, która rzeczywiście ogranicza w dość dużym stopniu efekt parowania. Wizjer gogli Naxa zrobiono jednak w inny sposób. Na jego wewnętrzną część, w procesie produkcji, naniesiono warstwę “nieparującą” w taki sposób, że stanowi integralną jego część. Nie da się jej zmyć, czy wytrzeć. Każdy rodzaj wizjera – czy jasny, czy przyciemniany, czy kolorowy, posiada taką warstwę, która czyni go nieparującym. Genialne. Czy zaparowały mi w czasie testów? Nie, a jeździłem w nich także w lekkim deszczu.
NOS NS9 – długodystansowy test kasku adventure [test, opinia, cena] | Artykuł – Motovoyager
Duże, nie duże…

Gogle Naxa Premium są dosyć duże. Sprawia to, że ledwo zmieściły się w moim Araiu Tour-X5. Porównałem jednak ich rozmiar z innymi goglami, które użytkuję i oprócz charakterystycznych uchwytów na pasek, poszerzających je wizualnie, nie znalazłem większych różnic w ich rozmiarze.

Gogle Naxa Premium sprzedawane są z kawałkiem plastiku, który chroni nasz nos przed zimnem i uszkodzeniami mechanicznymi, ale… Z tym elementem gogle są niepraktyczne i ciężko wchodzą do kasku, zarówno adventure jak i offroadowego (Airoh Twist). Dodatkowo demontując go, ułamałem jego mocowanie. W sumie bez żalu, bo i tak nie jeździłbym z nim. Jednak tutaj uwaga – mocowany jest w trzech miejscach, na jego końcach i po środku – wypnijcie go najpierw po bokach, a dopiero potem wypinajcie środek. Mądry Polak po szkodzie…
Pole widzenia

Przechodząc do trzeciego punktu, gogle te nie ograniczają zupełnie pola widzenia, w porównaniu do innych gogli. To, na co zwróciła uwagę moja koleżanka Asia, z którą wybrałem się na testową przejażdżkę, to elementy konstrukcyjne gogli, które widać po ich założeniu. I rzeczywiście, pomarańczowe mocowania mogą przyciągać wzrok, ale ja, jeżdżąc w kolorowych, japońskich goglach Swans, które mienią się także w środku, jestem zupełnie na coś takiego nieczuły. Szeroki wizjer pozwala za to na “ogarnianie” terenu wokół nas bez żadnego problemu.
Szybko i łatwo zmienny wizjer

I ostatnia rzecz – wymiana wizjera. To jest coś, czego robić nie lubię, szczególnie w terenie. W domowym zaciszu, gdy nikt nie słyszy moich przekleństw, celowanie w dwanaście zaczepów wyginającym się wizjerem może i jest możliwe, ale na pewno nie jest łatwe. Natomiast wymiana wizjera w goglach Naxa Premium jest po prostu banalna. Zobaczcie ją na tym filmie, jeśli nie chce wam się oglądać całości, to od 2:42 zachodzi proces wymiany szybki.
Jakieś minusy?

Gogle Naxa Premium zbudowane są porządnie, wykonane należycie, a użyte do tego materiały rzeczywiście są premium. Czy mają jakieś wady? Na przykład chciałbym, aby gąbka przylegająca do twarzy zamocowana była za pomocą rzepa, co ułatwiłoby jej pranie – jest to element, który chłonie pot i w związku z tym brudzi się najszybciej. Jednak nie ma co narzekać – wyjmujemy wizjer, którą to czynność robi się bajecznie prosto i możemy całe gogle wrzucić do miski z płynem do prania.
Druga rzecz to te wyżej wspomniane szerokie plastikowe mocowania pasków. Przez to, że mocno wystają, nie można zamknąć szybki w kasku typu adventure, na przykład podczas przelotu asfaltem w chłodny dzień, między sekcjami terenowymi. Ale osoby używające gogli Naxa Premium wraz z kaskami crossowymi zupełnie nie zauważą tego minusa.
Podsumowanie

Za 199 zł dostajemy naprawdę świetny produkt, który pozwoli nam na czerpanie przyjemności z jazdy w terenie, zapewni bezpieczeństwo i nie doprowadzi do szewskiej pasji w razie potrzeby wymiany wizjera. Przezroczysty wizjer kosztuje 59, przyciemniany 69, lustrzanka 79, a kolorowe lustro 99 zł – bardziej zróżnicować się tych cen nie dało… Same gogle dostępne są w sześciu różnych wariantach kolorystycznych. Naprawdę polecam.
